Samochód prywatny
Zuza
Nie dalej jak przedwczoraj córce jadącej do pracy (za granicą) zepsuły się wycieraczki, dodam, że padało konkretnie. Jak tu dojechać, nawet gdyby bardzo się chciało? Doradziłam, aby skorzystała z ubezpieczenia assistance i tu zonk, okazało się, że takiego nie ma. A nie tak dawno wysyłałam jej artykuł na ten temat https://mtu24.pl/ubezpieczenia-komunikacyjne/assistance/, niestety nie skorzystała z mamy rady. Ciekawi mnie, jak to jest w Waszym przypadku? Czy też musicie, jak moja córka szukać na gwałt lawety, za którą trzeba płacić, czy macie wykupiony assistance za granicą i nie musicie się niczym martwić?


  PRZEJDŹ NA FORUM